Wybaczcie
moi kochani, że znów zacznę trochę pesymistycznie, ale myślę, że trochę w tym
prawdy jest, że w dobie naszej obecnej rzeczywistości, utyka miłość bliźniego. Dlaczego tylko o miłości bliźniego mowa? Bo
tylko na tym chce się teraz skupić, nie znaczy to, że na polu miłości do Pana
Boga, nasza zabiegana ludzkość nie ma sobie nic do zarzucenia….
Ale ma
być o nas. Pozwólcie, że przytoczę fragment Pierwszego Listu Św. Jana dla
dopełnienia myśli, której w całości nie da się lepiej przekazać:
„Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha” (1 J 4, 7-13).
„Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha” (1 J 4, 7-13).
I może lepiej
spożytkować nasz wspólny czas nie na wyliczanie i argumentowanie naszych złych
zachowań lecz na spojrzenie ku dobru… to też chyba jest zwyciężanie zła dobrem.
FRANCESCO BERSINI „MĄDROŚĆ EWANGELII”
Kiedy czytałam poszczególne
fragmenty książki, którą chcę Wam dzisiaj polecić zachwycała i ujmowała mnie
troska autora tejże książki, która prześwietlała wręcz jego słowa. Troska o
bliźniego. Taki szczególny rodzaj miłości.